poniedziałek, 7 kwietnia 2025

"Jak cień" - Marzena Hryniszak

"Strzeż się. Z tego spotkania możesz nie wyjść cało…

Śmierć Radosława Kamarota, młodego i szanowanego syna znanego chirurga, wstrząsa nie tylko jego bliskimi. Makabryczne odkrycie w opuszczonej willi prowadzi śledczych do niepokojących wniosków. Komisarz Wanda Feliks i jej nowy partner podejrzewają, że podobnych ofiar mogło być więcej… i może być więcej.

Po sekcji zwłok ciało Kamarota zgodnie z wolą rodziny trafia do zakładu pogrzebowego Arkadia, w którym pracuje Ada Niszyńska, doświadczony tanatopraktor. Ada, która na co dzień przygotowuje zmarłych do pochówku, sama zmaga się z traumą po utracie bliskich.

Tymczasem do szpitala trafia mężczyzna z takimi samymi obrażeniami, jakie miał Kamarot. I kiedy komisarz Wandzie wydaje się, że rozwiązanie sprawy jest już na wyciągnięcie ręki, wszystko się komplikuje. Rozpoczyna się wyścig z czasem…"

Śmierć osób w młodym wieku, pochodzących z dobrego domu może nie raz zaskoczyć. Zwłaszcza jeśli nie zginęły one w sposób naturalny, tylko zostały zamordowane. Tak też dzieje się w przypadku Radosława Kamrota, którego zmasakrowane ciało zostaje znalezione w nietypowym miejscu. Zdarzenie to, rozpoczyna śledztwo prowadzone przez Wandę Feliks. Śledztwo, które jak się okaże, może doprowadzić do większej ilości ofiar... Do jakiego wniosku dojdzie komisarz? 

"Jak cień" to nowa powieść autorstwa Marzeny Hryniszak. Autorka zabiera czytelnika w podróż po mrocznym śledztwie, które skrywa wiele tajemnic. Porusza w niej tematy choroby, okrucieństwa i zaburzeń psychicznych. Przybliża przy tym zawód tanatologa, czyli osoby, która "zajmuje się" naszym ciałem w okresie po śmierci, przed pogrzebem. Odkrywa wszelkie tajniki, nie raz odsłaniając realia tego  zawodu. 

Kryminał ten, jest dla mnie pierwszym spotkaniem z twórczością autorki. Zachwycona opiniami poprzednich powieści, sięgnęłam po tę pozycję pełna nadziei. Niestety, szybko odkryłam, że nie jest to historia dla mnie. Mimo świetnie poprowadzonej fabuły, z przeplatającymi się wątkami i coraz to nowymi informacjami, nie potrafiłam całkowicie oddać się lekturze. Choć akcja postępowała sprawnie, bez większych przeciągnięć, a same zwroty akcji pojawiały się co moment, to sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia. Polubiłam natomiast głównych bohaterów, z którymi śledziłam cały rozwój fabuły. 

Co do samej twórczości, Marzena Hryniszak opisuje całą historię w sposób tajemniczy, myląc tropy i zwodząc czytelnika. Całość oplata opisami, które to momentami były delikatne, a momentami nieco bardziej dosadne. Idealnie równoważy informacje, potrafiąc zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo pozytywnie oceniam sam pomysł, wielowątkowość oraz zakończenie. 

Osobiście, ciężko mi jednoznacznie ocenić tę lekturę. "Jak cień" to pozycja warta uwagi, jednak nie dla każdego. W moim przypadku, choć przypadła mi do gustu, to nie była to książka, po którą sięgnęłabym w ciemno. Nie raz ją odkładałam, by wrócić do niej dopiero po kilku dniach. Myślę, że wobec tego, ocena 6/10 będzie odpowiednią w tym przypadku. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)