piątek, 7 lutego 2025

"Znamię" - Robert Szafraniec

"Patrycja, nauczycielka ze Śląska, chciała jedynie zapewnić dzieciom interesującą, bezpieczną wycieczkę. Zamiast tego w Podziemiach Będzińskich trafia na zwłoki brutalnie zamordowanej osoby. Niedługo potem znika jedna z jej uczennic.

Wszystkie ślady na miejscu przestępstwa wskazują, że nauczycielka jest w jakiś sposób powiązana ze zbrodnią. Pozostawione przez mordercę napisy, świece i znajoma muzyka każą kobiecie wrócić do wydarzeń z dzieciństwa, o których zdążyła już zapomnieć. Skrawki zatrważających wspomnień są jednak jej jedyną szansą na odnalezienie zaginionej dziewczynki…

Z czasem Patrycja daje się wciągnąć w szaloną grę przebiegłego sprawcy. Szybko okazuje się, że pierwsze morderstwo nie było ostatnim. Szatan z Zagłębia dopiero się rozkręca – i nie spocznie, póki nie ściągnie wszystkich wybranych dusz do piekła."

Wydarzenia, które miały miejsce w dzieciństwie, nie raz uciekają nam z pamięci. Pozostają strzępki wspomnień, które czasem łączą się w całość, odświeżając nam pamięć. Nie raz pojawiają się również różnego rodzaju przeczucia, prowadzące do niewyjaśnionych, tajemniczych zdarzeń.

“Znamię” to historia debiutującego autora, Roberta Szafraniec. Opowiada ona o serii tajemniczych morderstw na terenie Śląska. Działania seryjnego zabójcy są o tyle niestandardowe, że w każdym zdarzeniu pojawia się wspomnienie imienia Pati. Nawiązuje ono do młodej nauczycielki, która z pozoru nie ma nic wspólnego z morderstwami. W toku śledztwa okazuje się jednak, że przed laty była ona świadkiem podobnego zdarzenia, a morderca to prawdopodobnie ta sama osoba. Jaką rolę w śledztwie odgrywa Patrycja? Dlaczego to jej imię pojawia się w miejscach zbrodni?

Robert Szafraniec w bardzo dobrym stylu przedstawia historię zbrodni i śledztwa. Poza głównym wątkiem i toczącym się w tym kierunku śledztwem autor wplata również inne wątki poboczne. Pojawia się uczucie między głównymi bohaterami, oraz nawiązanie do sytuacji rodzinnej. Nie brakuje również poruszenia ważnych tematów, tj. Odrzucenia społecznego czy braku akceptacji. Cała akcja toczy się sprawnie, trzymając stale czytelnika w napięciu. Na duży plus zasługuje również osadzenie fabuły na terenie Śląska, a konkretniej Zagłębia, pozwalając poznać nieco mniej znane regiony. 

Osobiście, historia bardzo przypadła mi do gustu. Ciekawa i niestandardowa fabuła oraz lekki dreszczyk emocji, to coś, co bardzo lubię w książkach. Ogromne uznanie dla autora za udany debiut oraz lekkie pióro. Z przyjemnością sięgnę w przyszłości po kolejne pozycje autora.

3 komentarze:

  1. Bardzo cieszą udane debiuty, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tak miłą recenzję :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie takie treści...

    W Będzinie byłam ale akurat podziemia były wtedy zamknięte...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)