"„Kręte drogi arkadyjskich zamierzeń” to introspektywna podróż do krainy przeczuć, zwątpień i nadziei. Wraz z bezimiennym narratorem czytelnik wyrusza w fascynującą wędrówkę przez czas oraz przestrzeń, przyglądając się jego poszukiwaniom własnego miejsca w świecie.
Podczas tułaczki przez opustoszałe ulice warszawskich Starych Bielan, starego miasta Sandomierza i Zamościa narrator spotyka postaci, które inspirują go do snucia refleksji o istocie podróżowania, a także wartości sztuki czy nieodłącznych dla ludzkiej egzystencji utrapieniach.
Wśród jego licznych wizji na granicy snu i jawy powraca niczym echo piękna, tajemnicza kobieta. To ona staje się najważniejszym obrazem towarzyszącym mu w pogoni za magią chwili – słońca przeciekającego przez gałęzie drzew, nocnych rozmów przy wodzie z miętą czy pokrytych śniegiem kocich łbów starówki, z której sączy się muzyka ulicznych grajków…
Mimochodem w lustrze zobaczyłem odbity ogród, a w nim coś, co na ułamek chwili zatrzymało czas. Wydało mi się, że pomiędzy drzewami widzę kobietę, która jaśniała spowita aurą zachodzącego słońca. Jej włosy spadały na szyję i spływały dalej na plecy niczym fale spokojnego morza. Była jak meteor wpadający w atmosferę ziemską."
Podróż na granicy snu i jawy jest niemałym doświadczeniem, które przeżywa bohater książki "Kręte drogi arkadyjskich zamierzeń". Bezimienny narrator zabiera czytelnika w drogę po opustoszałych ulicach Warszawy, Sandomierza i Zamościa. Nostalgicznie wspomina dobrze znane miejsca, odkrywając ich urok i nieznane nam dotąd tajemnice. Podczas swojej wędrówki spotyka liczne postacie, które go pamiętają. Każda z nich odgrywa pewną rolę, skłaniając tym samym do refleksji. W międzyczasie przewija się bezimienna kobieca postać, dająca odczucie smutku i rozczarowania. Może to utracona, niespełniona miłość w życiu bohatera?
"Kręte drogi arkadyjskich zamierzeń" to piękna opowieść po zakamarkach snu i jawy. Życie przedstawione niczym droga, prowadząca przez wspomnienia, dobrze znane miejsca i ludzi. Droga z wybojami, ale i chwilami refleksji, uścielana szczęściem, smutkiem, ale i rozczarowaniem. Opisana w bardzo piękny sposób, z malowniczymi krajobrazami i poetyckimi opisami. Ukazująca drobne i większe doświadczenia, nostalgiczna podróż przez idealizowany świat. Wypełniona symbolami, ukrytymi znaczeniami, magią i melancholią opowieść o zakrętach życia.
Bruno Janiszewski stworzył niesamowitą książkę, która wyróżnia się na rynku czytelniczym. Opowiada w magiczny sposób o głębszych doświadczeniach, skłaniając do licznych przemyśleń. Swym stylem pisania, oraz nietuzinkową twórczością bardzo przypomina mi dzieła Brunona Schulza.
#Carolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)