sobota, 14 września 2024

"ZŁap szczęście!" - Magdalena Załęcka

"Konstanty Tarczewski, weterynarz pracujący w niewielkiej lecznicy, staje przed poważnym wyzwaniem – musi uprzątnąć mieszkanie po zmarłym wuju Alojzym. Podczas przeglądania rzeczy krewnego, trafia na stos zeszytów, w których samotny, znudzony życiem staruszek przez lata opisywał swoich sąsiadów. Konstanty chce pozbyć się notesów, jednak w ostatniej chwili jeden z zapisków przykuwa jego wzrok. Mimo woli zagłębia się w lekturę.

Co się wydarzy, gdy bohaterka owego wpisu zjawi się pewnego dnia w gabinecie weterynaryjnym z zabiedzonym psem pod pachą?"

Życie potrafi pisać różne scenariusze. Zbiegi okoliczności nie raz pchają nas w sytuacje, które później wydają się nam "z góry" zaplanowane. Przeznaczenie pokazuje swoje oblicze, prędzej czy później krzyżując nasze drogi. 

"zŁap szczęście" to historia, która jest idealnym zobrazowaniem przeznaczenia. W książce tej przeplatają się losy kilku różnych osób, z pozoru różnych. Na skutek przypadkowych wydarzeń, osoby te spotykają się ze sobą, wzajemnie sobie pomagając. Dopełniają się w różnych strefach życia, nie tylko prywatnego, ale i służbowego. 

Głównymi bohaterami są tutaj jednak Jagna i Konstanty. Kobieta po rozstaniu z mężem, wychowuje samotnie córkę. Zabierając ją na wakacje, na ich drodze staje zaniedbany, skrzywdzony przez drugiego człowieka pies. Nie myśląc długo, Jagna z córeczką Hanią wracają z wakacji z dodatkowym pasażerem. Pies, nazwany przez nie Racuch, jeszcze nie raz pokaże im właściwą drogę. Konstanty jest weterynarzem, który po śmierci swojego wuja, ma za zadanie uprzątnąć jego mieszkanie. Przypadkiem znajduje tam notesy, z zawartością, jakiej się nie spodziewał...

"zŁap szczęście" to debiutancka książka Magdaleny Załęckiej. Autorka opisuje w powieści losy różnych osób, przybliżając czytelnikowi problemy życia codziennego. Ciężka praca, samotność, problemy wychowawcze to tylko kilka z tematów, jakie zostają przybliżone. Sama historia natomiast, to pozycja bardzo lekka, przyjemna, do przeczytania w jeden wieczór. Pochłania od pierwszej strony, zapewniając czytelnikowi emocjonującą przygodę, z uśmiechem na twarzy, ale i wzruszeniem w niektórych momentach. Bardzo udany debiut, zdecydowanie jeden z najlepszych, jakie w ostatnim czasie czytałam. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. 

8 komentarzy:

  1. Zastanowię się nad lekturą, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, życie jest najlepszym scenarzystą :) Chętnie sięgnę po tę ksiązkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesująca powieść o dwojgu samotnych ludzi.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że to udany debiut, a takowe lubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zanosi się, że ciekawa książka.
    Pozdrawiam Cię serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że ten debiut okazał się sukcesem. Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo zaciekawiła mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję się szczerze zachęcona do przeczytania tej książki 🙂

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)