wtorek, 20 sierpnia 2024

"Most nad wzburzoną wodą" - Marcel Woźniak

"Policjant na skraju obłędu musi znaleźć nieuchwytnego strzelca,zanim sam zginie z rąk mafii

Sprawa, która na początku wydawała się prosta, szybko zmienia się w mroczny koszmar: niewidzialny człowiek ze snajperską precyzją zabija córkę gangstera, a wina spada na policjanta, Jana Sambora. Zakończone całkowitą porażką śledztwo sprawia, że media i opinia publiczna wieszają na nim psy, a przełożeni odsuwają go od obowiązków służbowych.

Od tej pory myśli o niemożliwej do rozwiązania zagadce i martwym dziecku prześladują Sambora na każdym kroku. Jest on przekonany, że to koniec jego kariery i spokojnego życia w Toruniu. Nie wie jeszcze, że już wkrótce będzie musiał zmierzyć się nie tylko z prześladującymi go wizjami, lecz także z kolejną brutalną zbrodnią.

Wraz z odkrywanymi faktami na jaw wychodzą szemrane interesy, w które zamieszana jest stacja telewizyjna. Brudna prawda skrywa się jednak głęboko pod powierzchnią… Na domiar złego Sambor zdaje sobie sprawę, że w tej grze nikt nie jest bezpieczny – nawet on sam.

Zegar śmierci tyka, więc liczy się każda sekunda.

Czy Sambor zdąży złapać zabójcę, zanim gangsterzy złapią jego?"

Życie potrafi pleść przeróżne scenariusze. Doskonale przekonuje się o tym Jan Sambor, główny bohater powieści "Most nad wzburzoną wodą". Mężczyzna jako policjant angażuje się w liczne sprawy. Niefortunnie jednak, podczas jednego z pościgów, ginie przez niego niewinny chłopiec. Na skutek tego zdarzenia zostaje on przeniesiony do innego oddziału, gdzie rok później zostaje wplątany w kolejną śmierć. Tym razem ginie córka groźnego mężczyzny. Do czego doprowadzi ta sytuacja?

"Most nad wzburzoną wodą" to historia wielowątkowa, oparta na faktach. Faktach co prawda zasłyszanych, poszerzonych o dostępne informacje w internecie. Stąd też pewnego rodzaju chaos, który przejawia się w powieści już na samym początku. Wprowadzenie czytelnika do fabuły, próba zrelacjonowania mu tego, co najważniejsze, jest dość mocno gubiące. Z dalszym biegiem historii, łatwiej jednak przyswoić sobie kolejne informacje. Tak też czytelnik przechodzi do głównego wątku. Ten natomiast jest intrygujący, pozwalający zagłębić się w lekturę. 

Fabuła oparta jest na intrygach, przedstawia wszelkie tajemnice, tajniki zarówno mrocznego świata, jak i policyjne tło. Dobro przeplata się ze złem, dając czytelnikowi prawdziwy rollercoaster emocji. Co chwilę pojawiają się nowe informacje, a rozwiązanie zagadki jest coraz dalej. Bohaterowie zaskakują, pokazując się jako bardzo charakterne postacie. Każdy z nich ma w sobie coś innego, idealnie zgrywając się z resztą grupy. 

Jedyne, co mi nieco przeszkadza przy odbiorze powieści, to rozciąganie niektórych momentów. Cała historia opiera się na ponad 670 stronach. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że czytając tekst momentami czułam, że mogę go trochę "przeskoczyć", nie tracąc na jego wartości. Myślę, że spokojnie można byłoby ją skrócić o około 200 stron, co zapewniłoby lepszy odbiór. Poza tym, tak jak już wspomniałam - początek jest bardzo chaotyczny i szybki. Powieści trzeba dać szansę, by zainteresowała tak, jak powinna. Ogólnie mówiąc, pozycję oceniam na 5,5/10. 

4 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze okazji czytać tej książki, ale znając pióro autora nastawiam się na świetną lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że książka dostarcza czytelnikowi sporo emocji. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem nieźle zapowiada się ta książka.. dziękuję za recenzję 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Może w końcu skuszę się na którąś pozycję autora.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)