"Życie bibliotekarzy nie może być nudne – szczególnie jeśli odwiedzają ich nietypowi czytelnicy albo… sami bohaterowie! Pewnej nocy w bibliotece pojawia się jedna z literackich postaci, która prosi o pomoc. Podejrzewa, że autor opisujący jego przygody ma zostać zamordowany. Ta sytuacja nie jest mu na rękę, ponieważ po raz pierwszy w swoim literackim życiu czeka go scena miłosna.
Równolegle grupa pisarek i pisarzy próbuje znaleźć niebanalny pomysł na promocję swoich tytułów. Najciekawszym rozwiązaniem wydaje się im sfingowane zabójstwo. Zanim jednak uda im się tę ideę wdrożyć w życie, trafiają na innego mordercę. W miasteczku grasuje bowiem osobnik nazywany Upiorem w moherze."
Teściowe nie raz potrafią uprzykrzyć życie. Zwłaszcza jeśli jest to życie niedoszłej synowej, która porzuciła ich ukochanego synka. Tak też dzieje się w przypadku Gabi. Kobieta rozstała się ze swoim partnerem w dość nieciekawych okolicznościach, po czym przez długie miesiące nie mogła zaznać spokoju od jego rodziny. Gdy sytuacja wreszcie się ustabilizowała, los po raz kolejny przeplata drogi Gabi z jej niedoszłą teściową. Jak potoczy się tym razem historia?
Na swojej drodze, nie raz spotykamy dziwne osoby. Co, jednak gdy staje przed nami postać fikcyjna, literacka, ostrzegająca przed morderstwem? O tym przekonują się pewni bibliotekarze, trafiając w same epicentrum zdarzeń.
"Upiór w moherze" to historia z gatunku komedii kryminalnych. Poznajemy tutaj grono autorów, którzy planują upozorowanie zbrodni dla zasięgów. Zanim jednak do tego dochodzi, przypadkowo zostają zamieszani w prawdziwe morderstwo. Czy uda im się z tego wytłumaczyć?
Iwona Banach to autorka znana z licznych komedii kryminalnych. Posiada stałe grono fanów, a jej powieści nie raz wspominane były na stronach książkowych. Tym razem, w powieści "Upiór w moherze" przeplata liczne wątki poboczne. Pojawiają się tutaj m.in. elementy fantastyki, kryminału i komedii. Nie brakuje nawiązania do przeszłości bohaterów, a także do ich życia prywatnego. Fabuła jest bardzo rozbudowana, zarówno o same sytuacje, jak i o obszerne rozmowy między bohaterami. Postacie są ciekawie skonstruowane, z różnymi cechami charakterów. Sama historia jest ciekawa, dość nieprzewidywalna.
"Upiór w moherze" to pozycja lekka i przyjemna. Jako komedia kryminalna, nie spełniła jednak do końca moich oczekiwań. Mimo że jest dobrze poprowadzona, nie do końca trafiła w mój humor. Czytając ją, bardziej czułam się jak przy powieści obyczajowej z lekką nutą grozy, niż jak przy komedii. Zabrakło mi trochę akcji, nieco szybszego rozwoju wydarzeń. Choć sama historia była naprawdę ciekawa, dla mnie sama pozycja przeciętna.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon.
Ciekawe, czy mi by się spodobała ta książka, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka nie do końca trafiła w twój humor.
OdpowiedzUsuńDobrze, że było lekko i przyjemnie. :)
OdpowiedzUsuńO to może być coś dla mnie, tytuł zapisuję 🙂
OdpowiedzUsuń