"Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Choć los rozrzucił ich po różnych zakątkach świata, wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Pomaga im w tym pewien rytuał, który sobie stworzyli: raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z przyjaciół pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ten rok wydarzyło się w jego życiu. Czytanie tych grudniowych listów stało się częścią ich wigilijnej tradycji. Któregoś roku okazuje się, że w skrzynkach pocztowych brakuje wiadomości od Leny – samotnej matki, mieszkającej z córką w Chorwacji. Niepokoją się wszyscy, ale najbardziej przerażony jest Rafał, którego kiedyś łączyło z Leną coś znacznie więcej niż przyjaźń. Z dnia na dzień postanawia wyruszyć w podróż, odszukać swoją dawną ukochaną i naprawić błędy młodości… Ale czy nie jest już na to za późno?" - lubimyczytac.pl
Magia Świąt wkrada się do naszego życia coraz bardziej. W sklepach grają świąteczne melodie, miasta udekorowane są światełkami i różnymi ozdobami. Lubimy ten klimat i atmosferę. Niejednokrotnie sięgamy także po literaturę w podobnym nastroju, a jej lektura pozwala nam poczuć Święta.
Jedna z moich ulubionych autorek, wydała ostatnio bardzo przyjemną historię, o której Wam dzisiaj opowiem.
"Bożonarodzeniowa księga szczęścia" to opowieść o grupie przyjaciół - Marii, Asi, Lenie, Tomku
i Rafale. Grupa zna się dobre kilkanaście lat, a ich przyjaźń przetrwała wszystko. Od różnych charakterów, przez różne kierunki studiów, aż po dzielące ich kilometry. Wśród nich była pewnego czasu para - Lena i Rafał. Młodzi planowali ślub, lecz niestety pogubili się w życiu. Ich drogi się rozeszły, a od tamtego czasu oboje ułożyli sobie inaczej życie. Pozostali przyjaciółmi, a uczucie odeszło na dalszy plan. Tęsknota i stłumiona miłość dają jednak o sobie znać wiele razy. Czy bohaterom uda się naprawić błędy przeszłości?
Maria, Asia, Lena, Tomek i Rafał mają jeden zwyczaj - zawsze na Boże Narodzenie wysyłają do siebie listy. Tradycję praktykują od dobrych kilku lat. Nigdy nie odpuścili, każdego roku angażują się w to całym sercem. Dziwne więc wydaje się to, że Lena w obecnym roku nie wysłała żadnej wiadomości. Brak kontaktu telefonicznego i nieodpowiadanie na wiadomości potęgują niepokój przyjaciół.
Co zrobią z tym faktem? Odpuszczą czy będą próbowali skontaktować się z kobietą?
Jolanta Kosowska stworzyła piękną, klimatyczną opowieść. W swoim dziele pokazuje magię pisania listów, na których opiera znaczną część historii, To właśnie w nich bohaterowie opisują to, co się działo na przestrzeni lat, a czytelnik ma możliwość zrozumienia ich uczuć i postępowania. Postacie są dobrze dopracowane, a ich charaktery dopasowane. Ich życie zostaje przedstawione dość ogólnie, jedynie historia miłości głównych bohaterów jest szczegółowa. Książka jest pełna pozytywnych emocji,
a klimat panujący w powieści zachęca, aby po nią sięgnąć.
Osobiście historię oceniam na 9/10. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, upłynęła niezmiernie szybko. Wciągająca fabuła, niesamowity klimat i nietuzinkowe podejście do tematu, to coś,
co uwielbiam. Choć "Bożonarodzeniowa księga szczęścia" nie jest typowo świąteczną książką,
a jedynie nawiązującą do niej, zasługuje na uwagę. Dawno nie czytałam tak przyjemnej historii.
#Carolina
Bardzo wciągająca książka. Mocno mnie poruszyła.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z mottem zamieszczonym na okładce. Serdecznie pozdrawiam Karolino, spokojnych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i to raczej nie moje klimaty, ale to super, że Cię wciągnęła i miałaś przyjemność z lektury.
OdpowiedzUsuńnie jest to mój gatunek... ale bardzo miłe są - to pewne
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt Bożego Narodzenia :)
UsuńLubię takie książki czytać w grudniu :) Będę mieć na uwadze przed przyszłymi świętami :)!
OdpowiedzUsuń