"Elizabeth Banks wychowała się w świecie mężczyzn. Przez całe życie musiała udowadniać, że jest godna przejęcia schedy po swoim ojcu, że jest pod każdym względem idealna. Nie ustając w walce o aprobatę ojca, stawia samej sobie bardzo wysoką poprzeczkę. Ma wprowadzić na rynek nową linię garniturów – i musi to zrobić lepiej niż ktokolwiek w historii firmy. Ale żeby to osiągnąć, musi zatrudnić odpowiedniego modela – kogoś, kto uosabia wszystko to, co reprezentują sobą najwyższej jakości garnitury: klasę, elegancję, styl i pewność siebie.
Kiedy nie udaje jej się znaleźć idealnego mężczyzny, ma tylko jedno wyjście: musi go stworzyć. Gdy spotyka niepokornego Jamesa Rowana, wie, że ma ON wszystko to, czego jej potrzeba. Ktoś musi to tylko wyciągnąć na światło dzienne. Za cenę miliona dolarów James zgadza się zostać mężczyzną idealnym, choć do tej pory do tego ideału było mu zdecydowanie daleko."
Ambicje rodziców potrafią niejednokrotnie doprowadzić do zmiany naszego stylu życia i postrzegania świata. Wielu stara się im zaimponować, aby tylko zdobyć ich uznanie. Niestety, mimo licznych prób staje się to wręcz niemożliwe. Podobnie dzieje się w przypadku Elizabeth Banks, bohaterki książki "Miłość za milion dolarów". Dziewczyna wywodzi się z bogatej rodziny, gdzie wychowuje ją samotnie ojciec. Chce, aby był z niej dumny. Czy jej się to uda?
Szansą kobiety jest pojawiająca się nowa linia garniturów, do której potrzebują modela. Pewna siebie decyduje się na znalezienie modela spełniającego wymogi ojca. Niestety, jest to trudniejsze niż myślała, gdyż ostatecznie sama musi go stworzyć...
"Miłość za milion dolarów" znalazłam na stronie Taniaksiazka.pl. Do sięgnięcia po nią, zachęcił mnie nietuzinkowy opis i świetnie zapowiadająca się fabuła. Katy Evans stworzyła historię, gdzie ukazuje duży problem, przewijający się w wielu rodzinach. Wyobrażenia dorosłych rzutują na świat dziecka, które mimo upływu lat, stara się dopasować do swojego autorytetu. Nie zawsze jednak jest to poprawne.
Główna bohaterka powieści, Elizabeth to kobieta, której wpojono zasady i zachowania "wyższych sfer". Przypadkiem poznaje mężczyznę, który zaskakuje ją swoim sposobem bycia. Pragnie uczynić z niego modela, ucząc go przy tym idealnych zachowań. Jego nieidealne życie przykuwa jej uwagę, coraz bardziej ją intrygując. Jak potoczy się ta relacja? Czy można zrobić człowieka idealnego?
"Miłość za milion dolarów" to powieść, którą oceniam bardzo dobrze. Fabuła jest lekko przewidywalna, ale mimo to, wciąga czytelnika. Akcja rozwija się szybko, a autorka wplata liczne wątki poboczne. Charaktery bohaterów są mocne, dobrze dopasowane do siebie. Lektura upływa w przyjemnej atmosferze, a poszczególne sceny i dialogi niejednokrotnie wywołują uśmiech na twarzy. Historia ta, jest idealną odskocznią od problemów, pozwala spędzić miłe chwile i poczuć się jak obserwator przygód Elizabeth i Jamesa. "Miłość za milion dolarów" zdecydowanie zasługuje na miano bestsellera, gdzie w tej chwili się znajduje.
Mnie przewidywalnośc fabularna nie przeszkadza. Od czasu do czasu zaglądam do tego typu książek.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Wiola Karolino - przewidywalność fabuły mnie nie zraża, powyższą będę mieć na uwadze , świetnie zrecenzowałaś tę książkę :-) . Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie, ale dla mojej bliskiej koleżanki już tak. Może jej polecę. :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki. Nie często sięgam po zagranicznych autorów.
OdpowiedzUsuńTo super, że miałaś udaną lekturę. Ja jednak nie przepadam za tego typu historiami, więc raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńAutorka ma chyba kilka udanych cyklów. Niestety nie udało mi się jeszcze nic przeczytać z jej twórczości.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam jak tylko wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się recenzja. Myślę, że przeczytam przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuń