wtorek, 20 lipca 2021

"I'm your past" - Weronika Dobrzyniecka

"Simon Rogers to międzynarodowa gwiazda muzyki pop. Jest bogaty, utalentowany i otoczony wielbicielkami. Żadna z nich jednak nie wie, jak wygląda prawdziwe życie charyzmatycznego idola...

Uzależnienia, agresja i samotność – oto codzienność muzyka. Jego matka-menedżerka postanawia mu pomóc i zatrudnia młodą lekarz psychiatrę, Marissę Smith, która była skrytą miłością Rogersa. Jednak gwiazda nie ma zamiaru rezygnować z imprez i przygodnego seksu. Czy postanowi zmienić się dla dawnej ukochanej?"

Stara miłość nie rdzewieje... Ile jest prawdy w tym powiedzeniu? Przekonają się o tym Marissa i Simon, dwójka dorosłych ludzi, którzy po wielu latach są skazani na swoje towarzystwo. On, międzynarodowa gwiazda z problemami i ona, skromna dziewczyna chcąca mu pomóc. Staje się ona jego lekarką, na zlecenie matki mężczyzny ma za zadanie wyciągnąć go z problemów. Czy jej się to uda?

"I'm your past" to kolejna książka autorstwa Weroniki Dobrzynieckiej. Recenzje poprzednich dwóch mogliście przeczytać na blogu. Jeśli pamiętacie, do jednej z nich ("Stay away") miałam okazję napisać polecajkę. W tej powieści zagłębiamy się w temat problemów sławnej osoby, wraz z przeplatającym się wątkiem miłosnym. Mamy do czynienia ze światem show-biznesu, pełnym zakrapianych imprez i przypadkowych znajomości. Nie wszystko jest jednak czarno-białe, a uczucia bohaterów przejmują stery. Jak potoczy się ich znajomość? Czy dawne uczucie wróci?

Weronika Dobrzyniecka stworzyła historię, w której opowiada o skomplikowanej relacji między dwojgiem ludzi. Akcję umieszcza w popularnym, tętniącym życiem Los Angeles. Bohaterów kreuje na postacie z pozornie silnymi charakterami. Po dokładniejszym poznaniu ich okazuje się jednak, że tak naprawdę są bardzo kruchymi, wrażliwymi osobami. Autorka dużą uwagę przywiązuje do fabuły, urozmaicając ją na wiele sposobów. Wprowadza wątki poboczne, intryguje czytelnika na różne sposoby. Całą historię oceniam wysoko, przyznając ocenę 9/10. Książka bardzo przypadła mi do gustu, pozwoliła na chwilę odprężenia po ciężkim dniu. Styl pisania autorki jest przyjemny, łatwy w odbiorze. Z niecierpliwością czekam na kolejne dzieła Weroniki Dobrzynieckiej. 


7 komentarzy:

  1. Wydaje się być interesującą książką. Nie wykluczam, że sięgnę, ale raczej po e booka. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba w sam raz na wakacje. Rozejrzę się za nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mowię nie. Od czasu do czasu czytam tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio ciężko znaleźć mi czas na czytanie. Mam swoją listę tytułów, ten też tam trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie recenzje, czuję się zachęcona do czytania

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczości tej autorki jeszcze nie znam. Chętnie zacznę lekturę od tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W bibliotece mi ją zaproponowali. Jeszcze nie zaczęłam, ale od jutra otwieram tą książkę.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)