"Daniel Rokita, zwany Diabłem, w pełni zasługuje na swój pseudonim. Tym, którzy wchodzą mu w drogę, potrafi zgotować prawdziwe piekło.
Ale bycie prawą ręką Anioła, bossa poznańskiej mafii, ma swoją cenę. Diabeł już raz ją zapłacił. A raczej zrobił to ktoś, kogo kochał.
Nigdy więcej na to nie pozwoli. Nawet jeśli oznacza to wieczną samotność.
Ewa jednak nie boi się takiego życia. Bardziej tego, że przy Danielu traci głowę. I czujność. A stąd już tylko krok do uczucia, które może zniszczyć ich oboje.
W tym świecie miłość to oznaka słabości. I tylko nielicznym udaje się dotrzeć do raju."
Tajemnicze uczucie, które ich łączy. Mafia, która nie wybacza. Miłość, która zmienia życie. Jak odnajdą się w tym świecie Daniel i Ewa?
"Siła przetrwania" to kolejny tom historii mafijnej, popularny ostatnio bestseller. Tym razem, przyglądamy się bohaterom - Ewie oraz Danielowi. Postacie te, pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów. Każde z nich ma inny styl bycia, a mimo to, coś przyciąga ich do siebie. Czy to, co ich czeka, jest warte relacji? Czy warto wchodzić w "pakt z Diabłem"? O tym przekonacie się, czytając powyższą pozycję.
Twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej oraz Anny Szafrańskiej przypadła mi do gustu już dawno. Dzieła obu autorek niejednokrotnie wywoływały dreszcze na moim ciele, a emocje sięgały zenitu. Stąd też pełna nadziei sięgnęłam po ich duet. Historia zapowiadała się bardzo ciekawie, lecz niestety tym razem lekko się zawiodłam. Mimo iż sam pomysł na fabułę był dobry, jego realizacja nie spełniła moich oczekiwań. Autorki skupiają się tutaj na relacji bohaterów. Przedstawiają ich postępowanie, zagłębiają się w romans, odchodząc od tematyki mafijnej. Mafia staje się tylko tłem, które przejawia się w nielicznych fragmentach. Ponadto, nieco odpychający jest dla mnie język użyty w powieści. Pełen sarkazmu, niezbyt przyjemny dla czytelnika. Choć lektura upływa dość szybko, spodziewałam się czegoś lepszego po tym duecie. Moja ocena to 5/10. "Siła przetrwania" dostępna jest na stronie Taniaksiazka.pl.
#Carolina
Mam tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać.
OdpowiedzUsuńTwórczość Lindy Szańskiej wciąż przede mną. Nie wykluczam jednak, że sięgnę. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem, całkiem.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco. Po wypłacie będę zamawiała kilka książek, możliwe że tę również!
OdpowiedzUsuńFajny post
OdpowiedzUsuń