"Wiedźmy Piwne to książka o tym, jak przypadek potrafi skomplikować ludzkie życie. Ewa,
szczęśliwa młoda mężatka i mama, staje nagle w obliczu sytuacji, która przerosłaby każdego. Na
kartach powieści łzy mieszają się z groteską, prowadząc do konkluzji, że o miłość i szczęście należy
walczyć niezależnie od przeciwności losu."
Ewa jest młodą kobietą, która wiedzie szczęśliwe życie. Pracuje w sklepiku, gdzie pewnego dnia przydarza się niemiła sytuacja. Zostaje napadnięta, okradziona i co najgorsze... traci jedną z podstawowych zdolności. Mimo to, nie poddaje się, a jej życie coraz bardziej się zmienia.
"Wiedźmy piwne" to historia, która przybliża losy chorej kobiety. W nietuzinkowy sposób bohaterka oprowadza nas po swoim życiu, przedstawiając wszystkie problemy. Poznając jej historię niejednokrotnie skłania czytelnika do refleksji, pokazuje, że nigdy nie należy się poddawać. Autor umiejscawia akcję w Żywcu, dokładnie opisując to miasto. Dzięki temu mamy możliwość poznania historii z nim związanych.
Poza głównym tematem, wplata wątki poboczne, które okazują się strzałem w dziesiątkę. Rozwijają fabułę, urozmaicają. Cała powieść napisana została językiem prostym w odbiorze. Mimo to, czegoś mi zabrakło. Sięgając po "Wiedźmy piwne" liczyłam na historię, która mnie wciągnie, porwie na długie godziny. Niestety, ta do takich nie należy. Jest stonowana, opisuje codzienne życie. Bez większych emocji i uniesień. Raczej nie sięgnęłabym po nią ponownie. Ocena: 4/10.
#Carolina
Po opisie myślałam, że ksiażka bedzie bardzo ciekawa a tu klapa ... Odpuszczę ja sobie
OdpowiedzUsuńHmm szkoda, że nie pojawiło się więcej emocji.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję na coś lepszego, co jednak porwie na dłużej. Może następna ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio czytałam "Fruwające figurki" bardzo fajny tytuł.
OdpowiedzUsuń