"Czasem to nasi najbliżsi sprawiają, że życie staje się koszmarem.
Jorgen – ośmioletni, rozbrykany chłopiec – wiedzie razem ze swoją babcią sielankowe życie na wsi. Staruszka robi wszystko, by jego dzieciństwo było wolne od wszelkich trosk i problemów. Wkrótce jednak okaże się, że to niemożliwe – kolega Jorgena umiera w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a on sam wraz z babcią przeprowadza się do miasta, gdzie życie szykuje dla nich kolejne nieprzyjemne niespodzianki... W końcu przychodzi taki dzień, w którym Jorgen zostaje sam i musi zatroszczyć się o to, by przetrwać w nieznanym sobie otoczeniu, wśród ludzi, którzy uważają go za dziwaka." - lubimyczytac.pl
"O chłopcu, który zwariował" to książka z rzędu tych, które zachęcają do sięgnięcia samym opisem.
W powieści tej, mamy do czynienia z nadgorliwie wierzącą babcią Franciszką oraz jej małym, kilkuletnim wnukiem Jorgenem. Chłopak, jak każdy 8-latek, wymyśla przeróżne zabawy w celu urozmaicenia czasu. Tak też dzieje się podczas spotkań z rówieśnikiem, Michałem. Niestety, w trakcie jednej z nich dochodzi do nieszczęśliwego wypadku i Michał umiera. Co się stanie z Jorgenem? Jak umarł Michał?
Autor, Wiesław Jankowski stworzył historię, która idealnie pokazuje konsekwencje popełnionych czynów. W nietuzinkowy sposób ukazuje kwestię wiary babci Franciszki, przedstawiającą Boga jako oprawcę. Jej wiara jest na tyle wielka, że obawia się skutków pewnych zachowań. Pragnie uchronić Jorgena od złego, sama wplątując się w kłopoty, działając nieracjonalnie.
Moim zdaniem debiutancka powieść Wiesława Jankowskiego zasługuje na ocenę 4/10.
Mimo ciekawego pomysłu i początkowo dobrej realizacji tematu, z każdą kolejną stroną czułam się coraz bardziej zawiedziona. Normalna historia zaczyna zmieniać się w paradoksalną, wręcz odpychającą opowieść. Styl pisania autora również nie przypadł mi do gustu. Zdania są bardzo rozbudowane, wręcz przesadzone. Dodatkowo, ogromnym minusem jest wplątanie wiary do całej książki. Temat ten nie jest interesujący, lecz nużący. Wolno postępująca akcja nie zachęca, historia strasznie się dłuży, przez co niestety bardzo często jest odkładana.
#Carolina
brzmi ciekawie jednak nigdy nie lubiłam czytać książek o dzieciach. One są tak niewinne i to przykre że w wielu książkach stykają się ze śmiercią :/
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Opis naprawdę zachęca, szkoda że książka wypadła nie najlepiej
OdpowiedzUsuńmimo to bardzo chciałabym ją przeczytać, zwłaszcza za pomysł :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Ayuna
Są takie książki, które zachęcają okładką, albo opisem :) nie wiem, czy chciałabym ją przeczytać
OdpowiedzUsuńMimo że opis jest intrygujący, okładka jest trochę niepokojąca. Po Twojej recenzji, raczej po tą książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie prowadzisz bloga! Zapraszamy do udziału w naszym Konkursie ;)
OdpowiedzUsuńciekawe pomysły, wykorzystam je u siebie w domu na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak ale niestety nie w koktajlu.
OdpowiedzUsuń