"Zła strona nieba" - Jo Winchester

Natalie jest zwykłą kobietą, masażystką w jednym z prestiżowych salonów. Nieco zadziorna, wie do czego dąży w życiu. Mimo, iż posiada nieco więcej ciała, nie przejmuje się tym. Nie posiada kompleksów, zdaje sobie sprawę ze swoich niedoskonałości. W weekendy często ogląda popularny serial w telewizji, w którym występuje Jack Foster - arogancki, nieszanujący kobiet prezenter.

Nie spodziewa się jednak, że pewnego dnia będzie miała okazję poznać go osobiście, a ta znajomość pociągnie za sobą lawinę nieprzewidywalnych zdarzeń. Co się wydarzy? Jaka relacja połączy Jack'a i Natalie? 

"Zła strona nieba" to książka z gatunku tych, które kuszą już samym opisem. Romans zwykłej, szarej osoby i sławy, to temat, do którego podchodziło wielu autorów. Zwykle rozwijały się one standardowo, tzn. kobieta próbowała wkupić się w łaski mężczyzny. Tym razem autorka postawiła na dość nietypowe rozwiązanie, robiąc z głównych bohaterów postaci o dość mocnych charakterach. 

Osoby te są z pozoru niezniszczalne, uparte, dążące do ustalonego celu. Lecz jak jest naprawdę, w głębi duszy? Przekonajcie się sami.

Tuż przy nich, również istotną rolę stanowią Vanessa i Adam, przyjaciele Natalie. Para staje się nieodłącznym elementem, ważnym w życiu kobiety. To właśnie z ich pomocą spełniają się jej marzenia. Wracając do samej fabuły, warto wspomnieć, że historia jest nieprzewidywalna. Dzięki upartości bohaterów, nigdy nie wiemy co się wydarzy. Autorka wodzi za nos, nie pozwala czytelnikowi odkryć prawdy. Mimo, iż coś początkowo wydaje się oczywiste, okazuje się zupełnie inne. Historia Natalie i Jacka to dość obszerna opowieść, zawierająca aż 447 stron. Dostępna jest w ebooku na stronie sklep.motylewnosie.pl (klik). Mimo swojej objętości nie zawiera zbędnych wątków, wzbudza zainteresowanie i wciąga już od początku. Szczerze przyznam, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona powieścią. Książka posiada każdy element, który powinna mieć powieść kobieca. Jest zarówno romans, ciekawa fabuła, ale i nutka pikanterii, pobudzająca zmysły. 

Przyznam się Wam, że to był pierwszy ebook, po który sięgnęłam, właśnie z uwagi na opis. Mimo, iż preferuję wydania papierowe, tutaj bez wahania zdecydowałam się spróbować, z czego się niezmiernie cieszę. Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do twórczości autorki.