"Drzazgi" Joanny Bartoń to książka z gatunku tych, po które nie sięgamy zbyt często. Powieść porusza wątek kryminalny, lecz w głównej mierze jest psychologicznym przedstawieniem/obrazem matki. Matki, która na skutek minionych wydarzeń staje się coraz słabsza, coraz bardziej załamana. Można tutaj przytoczyć postawę człowieka złamanego psychicznie, zdegradowanego przez środowisko. A wszystko to, dzieje się w "Drzazgach" na skutek pamiętnej ŚRODY...
Liliana była kobietą bardzo zaradną, która jako nastolatka zakochała się bezgranicznie w Marku, z wzajemnością. W młodzieńczym związku nastała jednak chwila zagubienia. Para pałająca do siebie ogromnym uczuciem, nagle się rozstaje. Ona była zdesperowana, załamana. On, kochający próbował ją odzyskać. Niestety, jego starania zostały nagle zakończone. Zginął podczas wypadku.
Lili, jako iż była z nim w ciąży, po pewnym czasie urodziła Gabrysia. Chłopiec, wychowywany przez pokrzywdzoną emocjonalnie matkę, po kilkunastu latach zagubił się. Do tego stopnia, że wyrósł na osobę zdolną do zabójstwa.
Joanna Bartoń w swoim dziele ukazuje coś, czego nie jesteśmy w stanie dostrzec na pierwszy rzut oka.
Porusza temat ciężki, opowiada o uczuciach i zmianie głównej bohaterki na przełomie czasu.
Pokazuje jej życie z perspektywy widza, osoby nieoceniającej. Przeplata teraźniejszość z przeszłością, zadając niejednokrotnie pytania czytelnikom. Pytania, które nie mają odpowiedzi w książce, lecz stanowią coś a'la nasze stanowisko wobec danej sprawy.
Obraz matki przedstawionej w utworze można określić na kilka sposobów. Przede wszystkim jest kobietą zagubioną, pokrzywdzoną przez los. Z drugiej strony dzieje się tak, przez wydarzenia z przeszłości. Lecz czy przeszłość jest tylko wspomnieniem? Czy to tytułowe "Drzazgi" nie pozwalają zaleczyć ran?
Brak odczuwalnej miłości, opiekuńczości... Brak matki. Taki wniosek możemy wysnuć z powieści.
Matka, która fizycznie jest, ale nigdy nie jest dla dziecka. Matka, które nie umie pokochać.
Powieść pt. "Drzazgi" została napisana językiem prostym, zrozumiałym dla każdego. Użyta w niej narracja trzecioosobowa jest niestety niezbyt trafnym wyborem - można pomylić postacie. Motywy poruszone w książce z pewnością zaciekawią niejednego czytelnika, powodując liczne refleksje na dany temat.
Mimo, iż na co dzień rzadko sięgam po tego typu literaturę - tę powieść polecam.
Jest nie tylko wciągającą lekturą, lecz także odważnym poruszeniem tematu matki.
Autor: Joanna Bartoń
Wydawnictwo: Janka
Liczba stron: 171
Cena: ok. 20 zł
Ocena: 8/10
Ciekawa pozycja - zachęcająca fabuła, koniecznie zapisują ją na książkowej chciejliście! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Nie słyszałam o tej książce jak dotąd ;) Wydaje się naprawdę ciekawa i godna przeczytania ;) Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńniestety nie czytam tego typu książek a tematyka kryminalna i psychologiczna u mnie odpada ;) jednak ostatnio ku memu zdziwieniu sięgnęłam po thirller i spodobał mi się :) cóż zapiszę sobie tą pozycję może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej pozycji. Nie miałam okazji czytać dzieł P.Joanny. Może kiedyś wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie, choć nie czytam tego typu :)
OdpowiedzUsuńjuż mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńOoo po fabule wydaje się być bardzo ciekawą książką:)
OdpowiedzUsuńTo będzie moja kolejna pozycja do przeczytania.
OdpowiedzUsuńczłowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.
OdpowiedzUsuń