Nauka
Coś, czego uczniowie obawiają się najbardziej. Boją się, że poziom będzie zbyt wysoki, a oni nie dadzą rady. Jak było u mnie? Szczerze przyznam, strasznie się tego obawiałam. Byłam przygotowana nawet na przeniesienie się do technikum (w moich okolicach w technikum jest zdecydowanie prościej, niż w liceum). Pierwsze dni szkoły były tragiczne. Powtórzenia z gimnazjum? Było ciężko, prawdę mówiąc - dopiero wtedy zauważyłam swoje braki. Jak się okazało, nie tylko ja. Praktycznie każdy odczuł różnicę w poziomie nauczania. Dla mnie była to przepaść. Z dnia na dzień było jednak coraz lepiej, aż w końcu wyszłam na całkiem dobre oceny. Bez porównania - poziom jest zdecydowanie wyższy. Przy odrobinie chęci, można jednak wszystko nadrobić.
Oceny
Na oceny trzeba sobie zapracować. W poprzednich szkołach często spotykałam się z tym, że wystawiano innym oceny za znajomości. Teraz jest zupełnie inaczej. Jedyny sposób na dobre wyniki to solidna nauka.
Poza tym, nauczyciele nie "latają" za Tobą, sam musisz o siebie zadbać. Jeśli masz zagrożenie - zacznij się uczyć, nie licz na to, że Ci się uda przejść do następnej klasy tak o.
Jak w każdej szkole - z nauczycielami bywa różnie. Zdarzają się naprawdę super osoby, z powołaniem, które potrafią wszystko w prosty sposób wytłumaczyć. Są też nauczyciele, którzy cóż... Nauczanie traktują jako karę, a na uczniach próbują odreagować. Jedni wymagający, inni "przymykający oko". Trafić można różnie. Już na początku liceum zauważyłam jednak pewną różnicę. Nauczyciele traktują uczniów jak dorosłe, odpowiedzialne osoby.
Uczniowie
Idąc do nowej szkoły obawiamy się także z kim będziemy chodzić do klasy. Martwimy się, że nie odnajdziemy się w towarzystwie, że będziemy sami. Szczerze mówiąc, takie myślenie jest zbędne. Każdy ma taką samą sytuację, więc z pewnością znajdziemy "bratnią duszę". Potrzeba czasu, ale zdecydowanie warto go poświęcić.
A Ty? Czego obawiałeś/aś się idąc do nowej szkoły?
#Carolina
Świetnie że zrobiłaś taki post, na prawde mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriafiutak.blogspot.com/
świetna stylizacja. Bardzo mi się podoba takie połączenie.
OdpowiedzUsuńSuper zestaw!
Zapraszam do mnie w wolnej chwili.
ładna koszula :)
OdpowiedzUsuńChodzę do liceum, jestem teraz w klasie maturalnej. Miałam to szczęście, że chodziłam do gimnazjum mieszczącego się w tym liceum, więc tak naprawdę dwa lata temu zmieniłam tylko klasę - nauczyciele i budynek został ten sam. Nie miałam więc problemu z "różnicą poziomów" i "brakami z gimnazjum", jak to określiłaś, jednak chyba każdy licealista zauważy, że między szkołą średnią a gimnazjum stoi gruby mur. Nie tyle nawet co w wymaganiach, lecz zachowaniu i podchodzeniu do życia uczniów. Dorośliśmy, po prostu!
OdpowiedzUsuńwww.simplysimplesimpleness.blogspot.com
Przyznam, ze ja idąc do szkoły nie miałam aż takiego wielkiego stresu, ponieważ chodziłam do niej na zajęcia przygotowawcze na egzamin wstępny (chodzę do liceum plastycznego) Dlatego miałam okazję poznać połowę nauczycieli jak i ludzi z którymi mogę trafić do klasy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Madda
Bardzo lubie takie koszule! I poluje na podobna :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście ten etap mam już za sobą :-) Za moich czasów idąc do szkoły człowiek rozglądał się czy przypadkiem tyranozaur go nie goni... Ale fajnie poczytać i porównać jak jest teraz z tym co było za moich czasów... Pozdrawiam cię serdecznie i zapraszam do odwiedzenia któregoś z moich blogów stasiekgorny.blogspot.com lub www.stanislawgorny.blog.onet.pl :-)
OdpowiedzUsuńJa do nowej szkoły (liceum) zaczęłam chodzić rok temu. Miałam wiele obaw począwszy własnie od nauki , do uczniów skończywszy. Później jak się okazało niepotrzebnie się stresowałam. Nauczyciele okazali się bardzo życzliwi , trafiłam na świetną klasę. A z nauka w pierwszym roku nie było tak zle . Dlatego nie warto aż tak się bać i stresować:)
OdpowiedzUsuńByłaś gotowa przenieść się do technikum? Xd
OdpowiedzUsuńAle wiesz, że w technikum jest jeszcze ciężej niż w liceum?
Tak, wiem, aczkolwiek zależy to od danej szkoły. W liceum, do którego uczęszczam poziom nauki jest zdecydowanie wyższy niż w pobliskich technikach. Gdybym wybrała się jednak do szkoły w innym mieście, myślę, że wówczas miałabym inne odczucia :)
UsuńNawet jeśli liceum jest "lepsze', to i tak w technikum zawsze będzie więcej nauki ( choć to też zależy od kierunku). Liceum, jak już się przebrnie tą pierwszą klasę, to rozszerzenia i tylko matura, matura i matura, gdzie wystarczy zaledwie 30%, aby zdać. W technikum też są rozszerzenia, tak jak w liceum, nie ważne, że jedno mniej, bo dochodzi do tego mnóstwo przedmiotów zawodowych; ilość zależna od kierunku, ja np przez 2 i 3 klasę miałam samych zawodowych po 8, a gdzie tu jeszcze cała reszta. No i egzaminy w trakcie nauki, gdzie trzeba uzyskać minimum 50% i 75%, aby zdać. Naprawdę, technikum zawsze będzie cięższe :)
UsuńPonadto zauważyłam, że krąży też taki dziwny przesąd, że jak ktoś się nie uczy to do technikum, a to nie prawda właśnie xD
A tak swoją drogę, do jakiego technikum chciałaś się przepisać? :)
Pozdrawiam serdecznie,
Niedskonała.
artystcznie-specyficznie.blogspot.com
Niedoskonała masz rację :) Bardziej miałam na myśli to, że przedmioty podstawowe są na wyższym poziomie niż w technikum (bynajmniej w moim mieście).
UsuńMyślałam o technikum z kierunkiem technik organizacji reklamy. Myślę, że nauka tego, czym się interesuję, byłaby wówczas samą przyjemnością :)
Ja jestem na reklamie i polecam ten kierunek :) Zdałam właśnie pierwsze kwalifikacje. Jeszcze przede mną jedne, dyplom technika, dyplom ukończenia praktyk, matura. A po liceum masz właśnie tylko maturę, weź też to pod uwagę :)
UsuńZazdroszczę :) Gdybym mieszkała w innym mieście, z pewnością poszłabym do technikum. Było wiele zawodów, które mi się podobają, lecz niestety musiałam zrezygnować z uwagi na dojazd. Teraz wybieram się do 2 klasy liceum, więc myślę, że nadganianie roku z zawodowych to bezsens. Tym bardziej, że z tego co się orientuję - technik organizacji reklamy jest na bardzo niskim poziomie w moim mieście. Stąd też, jeśli chciałabym zdać zawodowe, musiałabym się sporo uczyć w domu. Mam nadzieję, że po moim profilu znajdę jakieś odpowiednie studia ;)
UsuńJeden z najbardziej bezsensownych postów, jakie kiedykowiek czytałam. Nazwałbym go: "Nie wiem o czym napisać, to napisze cokolwiek". Oczywista sprawa, że nowa szkoła to teoretycznie stres i mnóstwo nowości i wie o tym przedszkolak...
OdpowiedzUsuńOczywiście, jednak w tym poście chciałam choć lekko przybliżyć moje odczucia dotyczące zmiany szkoły. Wiem, że ten wpis pomoże choć kilku osobom :)
UsuńTeż wybrałam liceum o profilu humanistycznym. Jak dla mnie był to dobry wybór 😊 . W czasie kiedy szłam do szkoły nie widziałam jaki zawód chciałabym wykonywać i ciężko mi było wybrać inny rodzaj,ale nie żałuję 😊
OdpowiedzUsuńJa jestem na profilu mat-fiz-inf :) Szczerze przyznam, że nadal nie wiem co chciałabym robić w przyszłości... A czasu na decyzję coraz mniej :/
Usuńprzejście z gimnazjum do liceum pamiętam jako najgorszy okres w moim zyciu, ale na szczęcie w drugim połroczu jakos wrzucilam na luz :)
OdpowiedzUsuńhttps://angelaendzel.blogspot.com/
Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńriwlawn.blogspot.com
Mój blog
Ja w liceum braku wiedzy z gimnazjum nie odczułam. Różnicy poziomow też nie zauważyłam. Wiadomo jak idzie się z klasy do klasy to poziom zawsze rośnie ale nie było jakiegoś wielkiego przeskoku między gimnazjum a liceum. Jedyna zmiana jaka zauważyłam to większy luz w stosunku do ucznia. Masz rację że nikt za Tobą nie biega. Nauczyciel robi swoje a co ty z tego wyniesieni to twoja sprawa.
OdpowiedzUsuńJa akurat wybieram się na studia, ale i tak przyczytałam z ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego nowego bloga : sensownasfera.blogspot.com :*
Ja akurat wybieram się na studia, ale i tak przyczytałam z ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego nowego bloga : sensownasfera.blogspot.com :*
Super :)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze rozumiem, myślałaś o przeniesieniu się z liceum do technikum?
OdpowiedzUsuńPrzecież w technikum jest trudniej. W tym podobnym czasie co licealiści, uczniowie z technikum opanowują dodatkowo przedmioty zawodowe (a jest ich, żeby brzydko nie powiedzieć, od groma) i odbywają praktyki. Ja na przykład uczyłam się do dwóch egzaminów zawodowych i do matury. "Odpadło" nam dodatkowo sporo godzin lekcyjnych (przez rok jeździłam na praktyki raz w tygodniu, w kolejnej klasie cały miesiąc).
Także nie sądzę, żeby w technikum było łatwiej ;)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie supergirlnieplacze.blogspot.com
Wiem, wiem :) Pisząc jednak post, miałam na myśli wyłącznie poziomy podstawowe, które kontynuuje się po gimnazjum. W moim mieście, liceum są na zdecydowanie wyższym poziomie niż inne szkoły. :)Jeśli natomiast chodzi o przedmioty zawodowe - zdaję sobie sprawę, że jest z nimi dużo ciężej :)
Usuńprzedmioty*
Usuńprześliczna stylizacja, pozdrawiam!;*
OdpowiedzUsuńPamiętam mój pierwszy dzień po powrocie ze szkoły. To było 9 lat temu, ale jakby wczoraj. Płakałam jak bóbr, bo zdecydowanie był wielki przeskok. Duża szkoła, nowe osoby, zupełnie inne wymagania. Ale z każdym dniem było lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Ufff! Na szczęście szkoła już dawno za mną ;) ale ja przy każdej zmianie najbardziej bałam się tego czy będą fajni ludzie w klasie
OdpowiedzUsuńSuper wpis Ja wybieram się do liceum po wakacjach mam nadzieję, że będzie dobrze😃
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: http://swiatwedlugidoli.blogspot.com/2018/04/to-nie-to-ze-z-wiekiem-stajemy-sie.html?m=1
Ja raczej nie miałem obaw przed moją szkołą wybrałem się do liceum plastycznego gdzie po prostu wiedziałem co chce tam robić i nie żałuje. Realizuje się artystycznie, ale też nie zapominam o ocenach nad którymi trzeba popracować. W sumie to trzeba być dobrej myśli i nie zrażać się złymi początkami
OdpowiedzUsuńJa 2 dni temu skończyłam liceum i mam zupełnie inne odczucia. Chodziłam do najlepszego liceum w mieście i któregoś tam w Polsce, ale nie odczułam skoku w poziomie nauki. Możliwe że to dlatego, że miałam wymagające gimmazjum i ciągle brałam udział w jakiś konkursach, przez co uczyłam się więcej niż trzeba. Co do ludzi - jestem typem człowieka, który woli iść gdzieś, gdzie nikogo nie zna niż iść z gronem przyjacìół. Szybko nawiązuję znajomości, więc ani trochę się tego nie bałam. Nauczyciele? To prawda, że zaczynają traktować nas jak dorosłych. Co do ocen, szczerze mówiąc mimo wysokiego poziomu nauki zawsze udawało mi się zdobyć pasek i w sumie za dużo to ja się nie uczyłam. 1 klasa, zgoda, to było piekło, ale druga połowa 2 i cała 3 to w sumie to ja nic nie robiłam. Czasami były tylko tygodnie, gdzie było 10tys. Sprawdzianów i człowiek nie wiedział, w co ręce włożyć, ale przez resztę czasu to luzik. Jakbym lepiej sobie planowała czas, to nawet w te tygodnie wytężonej nauki nie odczułabym jej ogromu. Czego bałam się idąc do liceum? Niczego. Wtedy trwałam w takim odrętwieniu po stracie ukochanej osoby, że było mi wszystko jedno gdzie idę i najaki profil. Teraz po 3 latach nauki żałuję, że poszłam do liceum a nie do technikum. Ale niestety u mnie technika są w wiekszości dla chłopaków, bo skupiają się wokół elektroniki czy samochodów, a wyjeżdzać nie chciałam. Żałuję jeszcze wyboru profilu. Poszłam na biolchem i to był zły pomysł. Głównie przez nauczyciela biologii znienawidziłam ten przedmiot, bo ona w ogóle nie umiała tłumaczyć. Z chemii było ostre tempo i to zdecydowanie nie mój przedmiot. Gdybym miała pójść drugi raz do liceum wybrałabym matfiz, bo wówczas nie robiłabym kompletnie nic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Każdy ma inne zdanie na ten temat. Na pewno nigdy nie jest za późno na naukę
OdpowiedzUsuń