Siemka!
Dzisiaj 1 września - zmora większości (jeśli nie wszystkich) uczniów. To właśnie w ten dzień kończy się nasz "szkolny urlop". Godzina 6-7 rano musimy codziennie wstawać i szykować się do tak bardzo nielubianego przez nas miejsca. Ale cóż, mieliśmy już przerwę na odpoczynek, więc teraz trzeba trochę popracować.
Jako pocieszenie, możemy uznać fakt, że już niedługo święta, a potem ferie, co wiąże się z kolejną, dłuższą przerwą od szkoły.
W tym poście chciałabym wam pokazać, jakie przybory kupiłam na ten rok szkolny :)
Tak, wiem, post pojawił się dość późno, jak na serię 'Back to school', jednak nie chciałam psuć wam wakacji i zaczynać pogadanki na temat nauki.
Poza tym, w tym roku nie kupowałam dużo rzeczy, tylko to, co najpotrzebniejsze (zeszyty i trochę przyborów), dlatego będzie tylko jeden post z tej serii (bo chyba książek nie chcecie oglądać, prawda? :D).
Co kupiłam? Możecie zobaczyć poniżej:
Ołówki, cienkopisy, kredki i długopisy - czyli to, czego nie może zabraknąć w żadnym piórniku.
Gumki do zmazywania, cyrkiel, zakreślacze, klej - dodatki, które nieraz się przydają.
Kolorowe karteczki - do notowania ważnych terminów itd.
Taśma - czasem pełni funkcję kleju, a nieraz przydaje się w troochę innych sytuacjach ;)
Na zdjęciach brakuje z tego co widzę dwóch zeszytów, bo podczas robienia zdjęć gdzieś się zapodziały :/
A wy? Jesteście już gotowi, na nowy rok szkolny?
#Carolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz i obserwacja przywołuje na mojej twarzy uśmiech :)